niedziela, 16 marca 2014

Na początek...

Blog ma co prawda już około roku, ale ponieważ usunęłam z niego poprzednie wpisy, należy się wam kilka nowych słów na nowy początek. Zdaje sobie sprawę, że pierwsze zdanie brzmi tak głupio, że gorzej być już nie może, ale nic lepszego nie wpadło mi do głowy. Zmieniony nick? Nie mam ochoty kryć się pod nickiem, to głupota dla słabych ludzi, albo tych wstydzących się własnego nazwiska. W naszym świcie, czyli w tym wieku, w tych latach w jakich przyszło nam żyć panuje przeświadczenie, że internet zapewni nam anonimowość, a to gówno prawda, bo jeśli ktoś bardzo chce cię znaleźć, zaprze się i będzie próbował to uda mu się tego dokonać wcześniej lub później, ale z pewnością osiągnie swój cel. Co do moich blogów? Jak wielu zauważyło większość zostało zamkniętych. To nie znaczy, że się skończyły, zniknęły, nie będą kontynuowane. Znaczy to po prostu tyle, że nie będą dostępne dla wszystkich. A dlaczego tak się stało? Z kilku powodów, których nie mam ochoty, czasu, albo możliwości by wam je przybliżać.

Na tym blogu będą publikowane jakieś drobne opowiadanka, które jakiś czas, albo na zawsze zostaną porzucone luzem, do dyspozycji innych, by mogli je przeczytać, ocenić, zadumać się nad nimi, poddać zamyśleniu swoją osobę na chwilę, na godzinę, może nawet na tygodnie. W końcu jeśli jakiś teks zapada dłużej w serce czytelnika to duma dla autora.

Kontakt do mnie jest jak zawsze dostępny na stronie, link do niej jest powyżej, pod tytułem. Tam można zadawać pytania, chwilę porozmawiać, ale można to uczynić także w komentarzu pod tym postem lub pod kolejnymi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz